Że emocje to emocjonujący temat, każdy wie. Ten temat był wiodącym na wczorajszym treningu Mindfulness. I życie powiedziało „sprawdzam”. Za ścianą wesele. Śpiewa Sławomir albo raczej pretendent do jego wykonu w osobie wokalisty osiedlowego zespołu. Dudni, drży, pulsuje wszystko, a oni zaraz idą na jednego, a my zaraz zaczynamy medytację radzenia sobie z trudnymi emocjami. Boże, choć o skrawek ciszy dla nas błagam…

Irytacja się nakręca. Co za absurd! Jedna ściana i dwie rzeczywistości po każdej stronie. My szukamy spokoju, oni rozrywki. Razem szukamy ulgi od tego, co trudne, choć na inny sposób. My wiemy o ich istnieniu, bo nas zalewa dźwiękami, oni nie wiedzą o naszym, bo milczymy. My możemy i oni mogą być po swojemu. Rzeczywistość jest jaka jest. My nie zmienimy miejsca, oni też nie. Przestrzeń wokół nas kojąca: przytłumione światło, kolory ziemi, miękkie bawełniane wałki… Tylko ten cholerny hałas!..

Można się wkurzać i buntować. Można wypierać i ignorować. Wówczas się z rzeczywistością walczy lub od niej ucieka. W napięciu, w gotowości wkroczenia do akcji i skomentowania jej. Cisną się na usta słowa: „co za szajs”, „jak można to lubić”, „jaki wstyd”, „i co teraz?”, „zaraz ogłuchnę”, „spróbuję udawać, że nie słyszę”. Do mózgu idzie informacja: ALARM – NIEBEZPIECZEŃSTWO!!! mobilizuj się, napnij bardziej, przygotuj do skoku. Nieważne czy w przód czy w tył, czy w bok – czy walczysz, czy uciekasz, czy przekierowujesz uwagę na coś innego, by nie oszaleć. Ważne, że się chronisz. Bo przecież nie chcesz czuć tego, co czujesz! Nie chcesz, żeby drażniło uszy i kłuło w serce, obrażało twój muzyczny gust. Masz dość cierpienia fizycznego i mentalnego!!! Wszystko w środku cię boli.  J a k  w  t y m  s t a n i e  m e d y t o w a ć ?!?

I to jest pierwszy krok. Zauważ awersję. I… potraktuj jako sygnał do spotkania się z tym, co trudne. Czy możesz wyjść temu naprzeciw? Jak?:

Rozpoznaj, co się dzieje. Zatrzymaj się, by zorientować się, z czym teraz jesteś: co myślisz, czujesz, co mówi twoje ciało. Jeśli nie wiesz, co się dzieje, możesz się zagubić i wyczerpać. Następnie pozwól temu, co jest – być. Zaakceptuj sytuację taką, jaka jest. Tak, w sali obok trwa wesele. Tak, wesela są zazwyczaj głośne i z muzyką disco-polo. Przyjmij to bez obrażania się i oczekiwania, by było inaczej. Uznaj to, co jest – pozostając w zgodzie z zastaną rzeczywistością. Z życzliwym zainteresowaniem badaj swoją reakcję na to zauważając, w jaki sposób trudne emocje wpływają na twoje ciało. Nie szukaj przyczyn tego stanu, zauważaj tylko, co się dzieje z tobą właśnie teraz. Nie utożsamiaj się z tym, co czujesz. Emocje miną, ty pozostaniesz. Miną nawet te najtrudniejsze, i nawet te najpiękniejsze.

Akceptacja trudnych emocji to łagodne bycie z nimi. Doświadczasz, oddychasz, a nawet opiekujesz się tym, co czujesz. Ciało się rozluźnia, energia emocji ma przestrzeń, by krążyć, a nie utykać w jednym miejscu. Nie zbija się wiec w kamień, nie ciąży, nie ściska, a płynie i płynąc – odpływa. Jesteś wolny. Nie utopiłeś się w tym, co cię zalewało, serfowałeś po tym. Jaka ulga… Może się teraz uśmiechasz, bo cała sytuacja cię bawi, może się czegoś nauczyłeś, np. że intensywność bodźca zależy od twojego sposobu myślenia o nim. Że im bardziej się czemuś opierasz, tym bardziej rośnie cierpienie. Że im bardziej czegoś nie chcesz, tym bardziej to cię osacza.

Medytacja to nie ucieczka od rzeczywistości, a bycie w niej w pełni. Każde warunki są dobre, są specjalne, by być z tym, co jest.

Akceptując, dajesz trudnej emocji to, co najważniejsze – twoją uwagę. Jednak jakość tej uwagi: otwartość, a nie napięta niechęć, niesie ze sobą zupełnie nowe konsekwencje.

***

Zajęcia zakończone. Z różnymi przemyśleniami wracamy do domów. Życie dało nam lekcję, unaoczniło teorię. Teraz tylko odpocząć oddając się rozwijającej refleksji. Czyżby? Iluzja kontroli. Życie nie znosi próżni. Wybija mnie z tych przemyśleń telefon – jest 22.15 „Mamo, przyjedź po mnie, tęsknię, jednak nie chcę spać u kolegi.” Kolejne trudne emocje do przytulenia. Na tym to przecież polega.

Napisz swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *