Zamykając oczy podczas medytacji, nie odcinam się od świata w nicość.
Wchodzę w kontakt ze światem swoich reakcji wewnętrznych. Obserwuję doznania:
mentalne
emocjonalne
fizyczne.
To fascynujący indywidualny krajobraz, do którego dostęp ma moja uwaga.
Stale zmienny i bywa zaskakujący.
Momenty zauważenia swoich typowych wzorców, z łagodnością i niedowierzaniem, bywają mocnymi odkryciami. I jednocześnie nauką puszczania ich lub transformacji.
Bycie badaczem swojego wnętrza jest bardzo rozwojowe i adaptacyjne.
Przygotowuje do otwarcia oczu i świadomego kontaktu ze światem zewnętrznym. Z miejsca takiej mądrości – wglądu w siebie – żyje sie przytomniej i pełniej. Inaczej.
Lepiej?
Sprawdź na własnej „podskórze” – serio 🙂
Zapraszam na grupowe kursy uważności i indywidualne lekcje medytacji.

Napisz swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *