„Gdy w nocy spojrzysz na gwieździste niebo, dostrzegasz mniej niż 0,00000005% wszystkich gwiazd w naszej galaktyce. Poza naszą galaktyką w kosmosie istnieje przynajmniej sto dwadzieścia miliardów innych galaktyk. Jeśli jakaś wyższa siła jest w stanie stworzyć wszystko, na pewno potrafi również urzeczywistnić nasze marzenia. Poprośmy ją, by wskazała nam drogę, i uszanujmy tę, którą nam wskaże przez podążanie nią.”

„Powrót do kawiarni na końcu świata” J. Strelecky

 

Ten zimowy weekend spędziłam mieszkając w mongolskiej jurcie. A noc na łące pod gwiazdami – w balii temperatura 42 stopnie. Jak w tropikach. Poza balią 5. Ale deszcz przestał padać. I wiatr wiać. I gwiazdy mrugały.

Przyszła refleksja, że każda gwiazda jest inna choć tak podobna.

Jak ludzie. Każdy nie umie każdości. Każdy umie coś wyjątkowego. Jedni tak organizują cyfry mądrze, że mają wynik. Inni tak łączą litery pięknie, że mają poezję. Liczenie bywa zmorą piszących. Metafory powodują ból głowy matematyków. Fachowcy od emocji nie umieją raz na zawsze podsumować meandrów duszy. Analitycy męczą się ciągłymi dygresjami, bo wolą postawić klarowną kropkę nad i.

Każda gwiazda świeci inaczej. Jesteśmy dziećmi gwiazd, utkani z gwiezdnego pyłu.

Z tej zimowej balii na pustej śpiącej łące patrzyłam na rozgwieżdżone niebo. Zachwyt. Aż napłynęły chmury i zakryły gwiazdy. Chmury były bliżej – szkoda. Ale czekałam cierpliwie i odpłynęły – znowu fajnie. I ponownie świeciły gwiazdy wpięte w swoje stałe miejsce na nieboskłonie.

Chmury jak myśli – jednak ulotne, choć upierdliwie przeszkadzające. Gwiazdy jak fundamentalne jakości i wartości – stabilne w moim doświadczeniu. Można wracać do ich niezmienności.

Noc na łące pod gwiazdami dała tyle wglądów.

Na przykład, że instynkt i intuicja są głosem serca, a intencja nadaje im kierunek i mobilizuje do działania zgodnie z indywidualnym sensem istnienia. Co jest moim czy Twoim indywidualnym sensem istnienia? Czy wiem? Czy wiesz? Czy pytasz? Czy szukasz?

Oddychałam z gwiazdami i siedziałam zanurzona w ciepłej balii i ciemności. Zespolenie, bezpieczeństwo, cisza.

Wdech wypełniał mnie gwiezdnym pyłem. Wydech dzielił się mną z wszechświatem. Połączenie. Współistnienie. Beze mnie by to nie było takie samo. Jestem niepowtarzalną częścią całości.

Bez Ciebie by wszechświat nie był taki sam. Jesteś niepowtarzalną częścią całości.

Napisz swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *