TRUDNE EMOCJE potrafią nas zawstydzić, przestraszyć, obarczyć poczuciem winy. Nikt nie uczył nas tego, jak przyjmować emocje, jak je wyrażać, jak czerpać z ich obecności w naszym ciele. Bo emocje są w ciele, tak jak myśli w głowie. Czasem w tej energii trudnych emocji utykamy, zalewamy się nimi, a czasem je wypieramy, próbujemy się szybko pozbyć. Lęk, panika, złość…

Uważność zaprasza do tego, by odczuć trudne emocje, czule zaopiekować się tą często bolesną energią. I być może zacząć właśnie od tego,  że zauważymy swoją niechęć do nich. Nie lubimy, nie chcemy, nie potrzebujemy się czuć źle więc nie zamierzamy zatrzymywać się nad nimi. To normalny odruch.

Możemy go zastąpić zainteresowaniem i zaakceptowaniem trudnych emocji. To odważna i subtelna praca nad sobą. Wymaga delikatności, cierpliwości i empatii dla siebie. W efekcie zyskujemy lepszy kontakt ze sobą, ze swoimi przeżyciami i przybliżamy się do zrozumienia siebie, kontekstu w jakim jesteśmy i ogólnie – tego, jak funkcjonuje człowiek, który mając emocje, nie musi się w nie wikłać, może z nich mądrze korzystać. Dzięki uważnej obserwacji i serdeczności dla siebie uwalniamy się spod presji trudnych emocji.