Kiedy podasz nam konkretne narzędzia radzenia sobie ze stresem? Takie, które działają na duże stresujące sytuacje, a nie na takie typowe – pada pytanie z grupy.
Nie podam.
Tu nie o algorytm w ramce chodzi. Tu nie ma kopiowania i wklejania doskonałego modelu gwarantującego od razu rozwiązanie tego, co najtrudniejsze.
Powiem Ci, że nie ma narzędzi, bo to Ty jesteś narzędziem. To siebie podczas treningu uważności poznajesz, uczysz się i udoskonalasz. Z akceptacją tego, że doskonałość nie istnieje. Czyli rozwój to wiedza o sobie, świecie i mechanizmach Was łączących. Kapitalny punkt wyjścia na spotkanie z tym, co jest, bez wikłania się w to i gubienia się.
To ty jesteś narzędziem. Twój jasny otwarty umysł, który ćwiczysz codziennie przez skanowanie, medytację, jogę. Formalne praktyki niepostrzeżenie przekładają się na nieformalne działania. Inaczej patrzysz na otoczenie, inaczej przeżywasz i reagujesz na zdarzenia. Pojawia się więcej cierpliwości, życzliwości, odporności, empatii… Zdrowy spokojny dystans tam, gdzie trzeba i większe zaangażowanie tam, gdzie warto. Twoja energia podąża za Twoją uwagą kierowaną świadomie. W ten prosty sposób tworzysz świat, w którym żyjesz.
Co to znaczy duże stresujące sytuacje? Dla kogo? Kiedy? Mały kotek rozjechany na drodze może być traumą dla dziecka kochającego zwierzęta, a dla spieszącego się do pracy menadżera to fakt bez znaczenia. W tej pracy natomiast rozmowa z szefem o zwiększeniu produkcji i zmniejszeniu liczby pracowników może być obezwładniająca z bezradności dla niego, a dziecko nie zrozumie, jak zwykłe słowa jakiegoś człowieka mogły tak wpłynąć na tatusia, że nie bawi się już razem, bo ma depresję. To zmień pracę – podpowiada synek – i uśmiechnij się.
Jesteśmy zlepkiem życiowych doświadczeń, wyznawanych wartości i potrzeb, nabytych przekonań, otrzymanego wsparcia, temperamentu… Nigdy nie wiadomo, jakie zdarzenie głębiej i mocniej odciśnie się na naszym specyficznym układzie nerwowym. Stres zaczyna się w głowie i indywidualnej interpretacji rzeczywistości. Tylko elastyczny umysł umie zmienić perspektywę postrzegania sytuacji tak, by duże nie było tak duże, zbyt duże, ciągle duże, zasłaniające także swoim cieniem resztę świata…
Nie masz wpływu na to, co się wydarza, masz wpływ na swoją reakcję na to. Tego się uczysz na treningu uważności. Zatrzymać się, by spotkać się z tym, co trudne. Nie uciekać w panice, nie atakować w amoku, a spotkać się mając jasny umysł i otwarte serce. Uczysz się więc odwagi, by to zrobić, mądrości, by zrozumieć to, co zobaczysz, współczucia, by z tym być życzliwie zanim ruszysz dalej.
Tak to opisała jedna z uczestniczek treningu Mindfulness:
Zarządzam kilkudziesięcioosobowym zespołem. Mam też swojego przełożonego w centrali firmy. Regularnie wzywa mnie, by zmotywować do osiągania lepszych wyników. Ja stoję, on siedzi i krzyczy, udowadnia, że stolica potrafi, macha rękoma, wymaga niemożliwego na moim terenie. Jeszcze niedawno zarażał mnie tą furią pomieszaną z niepokojem. Wychodziłam ze spotkania udręczona i z miną zbitego psa, byle się na kimś wyżyć za to niesprawiedliwe traktowanie. Teraz umiem stać naprzeciw, ale uwagę kieruję na swój oddech, nie na jego brudne słowa. To pozwala mi nie dać się porwać, nie nakręcać się i pozostać niezależną emocjonalnie w tych trudnych okolicznościach. Obserwować własne myśli i zauważyć, że przy wolniejszym oddechu one też płyną wolniej, że serce nie bije jak oszalałe, tylko mi towarzyszy w generowaniu wewnętrznego spokoju. I okazuje się, że pojawia się coś jeszcze – współczucie dla przełożonego. Ile on traci energii, ile sił, a przecież też ma rodzinę i tylko jedno zdrowie. Wychodzę ze spotkania z nienaruszonym poczuciem własnej wartości i stabilną oceną swojej pracy. Niezłamana wracam do zarządzania moim zespołem i dalej, najlepiej jak potrafimy w warunkach, które mamy, robimy swoje. Nie muszę się już podnosić, leczyć z tych spotkań. Przeżywam je inaczej. Godnie. To duża ulga. Życzę tego wszystkim.
Ty jesteś narzędziem. Kiedy integrujesz swój CUD: ciało, umysł i duszę, możesz być w pełni obecny podczas życiowych trudności. Masz wtedy dostęp do przytomnych i służących Tobie oraz innym rozwiązań. Powodzenia.