O MNIE - Historia poszukiwań, odkryć i wewnętrznej harmonii

Moja droga

Moja droga to uważność i empatia. Jako ludzie mamy swoje nawyki, ulubione sposoby komunikacji, wytrenowane przez lata schematy wikłania się i trwania w cierpieniu. Chcesz je odkryć i sprawdzić „jak ci z tym jest i… co ci to robi?” – zapraszam z całego serca.

Świadomego życia można się nauczyć. Krok po kroku budować wartościowy kontakt ze sobą i innymi. Doświadczać, nazywać i obserwować – jednocześnie schodząc z pola walki i idąc w stronę wewnętrznego spokoju. Na tej drodze czekam na Ciebie (my way – the door to peace inside)

O mojej drodze

01

Stąd wyruszyłam – ku porozumieniu z sobą i innymi

Ponad 15 lat temu, kiedy od kilkunastu lat byłam już trenerem biznesu i komunikacji interpersonalnej, postanowiłam poszukać takiego modelu komunikacji, który byłby spójny z moimi wartościami: szacunkiem, równowagą, otwartością, bezpieczeństwem emocjonalnym. Znalazłam Porozumienie bez Przemocy Marshalla Rosenberga (Nonviolent Communication – NVC) – zafascynowało mnie tym, że pokazywało jak budować odpowiedzialne relacje. Być w porządku wobec siebie i tych, z którymi rozmawiam. Zamiast ćwiczyć mistrzostwo w perswazji czy manipulacji, śmiałe argumentowanie w udowadnianiu własnych racji i dbaniu o swoje interesy, uczyłam się układać komunikat tak, aby wydobyć energię, siłę, moc, sprawczość i chęć współpracy z obu stron. To nie było łatwe, bo mamy wyćwiczoną skłonność do skupiania się na „ja, moje, moja racja” a nie „my, nasze, wspólne rozwiązanie”. Tym bardziej, gdy komunikat innej osoby odbieramy jako atak, krytykę, czy obwinianie. Wyruszyłam więc od intencji, by budować kontakt oparty na procesie win-win. Dobry kontakt.

02

To mnie zainspirowało – przestrzeń wolności

Wtedy natrafiłam na słowa Victora Frankla – twórcy logoterapii, że między bodźcem a reakcją jest przestrzeń, która pozwala zamiast reagować impulsywnie, nawet w sytuacji trudnej, wybierać i świadomie odpowiadać. I że to jest przestrzeń na zamanifestowanie mojego człowieczeństwa w całym jego rozkwicie, przestrzeń mojego rozwoju i odpowiedzialności. Ta chwila, gdy mam wpływ, by przytomnie poprowadzić rozmowę.  I pojawił się cel – aby powiększać tę przestrzeń świadomego wyboru i być bardziej uważną na konsekwencje słów, które wypowiadam. Bo one wpływają na moje zachowanie, budują mój wizerunek i spójność z wartościami. 
To otworzyło mnie na psychologię humanistyczną, na pracę Carla Rogersa i jego proces „stawania się osobą” poprzez autentyczność, empatię i akceptację.

03

Temu się stale przyglądam – badania nad mózgiem

Jednocześnie zafascynowała mnie neurobiologia, fantastyczne odkrycia wynikające ze skanowania ludzkiego mózgu. Gromadziłam książki i niecierpliwie czytałam kolejne badania na ten temat. To niesamowite, że nasz cudowny ludzki mózg rozwinął się tak, że stworzył skomplikowaną industrialną współczesną rzeczywistość, sztukę, medycynę, a na krytykę czy korek uliczny reaguje nadal w najprostszy i najstarszy sposób – mobilizując nas do walki lub ucieczki. Za szybko, za mocno, bezrefleksyjnie…  Włącza się ewolucyjna reakcja i nie ma szansy, by pojawiła się odpowiedź świadoma, pochodząca z wyższych struktur mózgu odpowiedzialnych za myślenie przyczynowo - skutkowe, kreatywność i logikę. 
Gdy reagujemy gwałtownie i automatycznie, instynktownie, „najwyższe piętro mózgu – centrum uważnego zarządzania” nawet nie zdąży wychwycić tej reakcji… nie starczy czasu, by ta informacja mogła dotrzeć na szczyt decyzyjny i być właściwie odebrana i spokojnie przetworzona. Pozostajemy napięci, ciągle w stresie i walce z kolejnymi „zagrożeniami” ego, bez poszerzonej perspektywy, bez oddechu, bez spokoju.

04

To uczy mnie w pełni być – mindfulness 

Dowiedziałam się wtedy, że czas wydłużenia reakcji na bodziec można wyćwiczyć. Tak, jak sprawne mięśnie w sporcie, można trenować swój mózg – rozbudowując ilość, szybkość, gęstość i szerokość jego połączeń. Np. poprzez praktykę mindfulness wg programu MBSR prof. Jona Kabat Zinna, czyli świadome kierowanie uwagi na swoje doświadczenie w szczególny, bo nieosądzający sposób. Niewiarygodne jest to, że reakcja na bodziec z instynktownej emocjonalnej części mózgu, to czas połowy mrugnięcia powieką – 50 milisekund, a to, co mogę wyćwiczyć poprzez trening uważności – to czas dziesięciokrotnie dłuższy (więcej niż jedno mrugnięcie okiem – 500 milisekund). Ogromna różnica? Hmm… 0,5 sekundy. Czyli jeśli dzięi ćwiczeniom wydłużę swoją reakcję na bodziec do 0,5 sekundy, uzyskam tę przestrzeń wolności i rozwoju, na której mi zależy. Uaktywnię swoją przytomność i obecność, by mózg zaczął tworzyć alternatywne – właściwe reakcje, a nie działał z automatu! To otwiera szansę na bycie kimś, kto nie reaguje na trudności nawykowo, ale dokonuje świadomego odpowiedzialnego wyboru. A to wpłynie na jakość mojego życia, relacji, poczucie dobrostanu mojego i tych, którzy są ze mną w kontakcie. Na tym mi zależy!

05

To jest mój kierunek – CUD i cudotwórca

Okazało się, że nie tylko przestrzeń na świadomą pauzę, zanim podejmie się działanie, warto ćwiczyć. Wszystko, co wydarza się w moim życiu: każda myśl, emocja, doznania z ciała – rzeźbią mózg. Ja to zintegrowana całość: CUD = ciało + umysł + dusza. Nad integrowaniem tego mogę pracować przyglądając się sobie z akceptacją i życzliwością – np. podczas praktyk mindfulness i compassion. Zaczynając formalnie od kilku, kilkunastu minut dziennie, a później tworząc z całego swojego życia, świadomą obecność w przepływie tego, co jest. Chwila po chwili. Przyglądanie się i oswajanie swojego umysłu pozwala też uwolnić się od lęku i depresji – ćwiczenia uważności opracowane przez prof. Marka Williamsa  z Oxfordu w programie MBCT wspierają ten proces. Dodatkowo, wzbogacone mądrą dawką życzliwości i współczucia otwierają przestrzeń troski o siebie, poradzenia sobie ze wstydem i samokrytyką i prowadzą do zdrowia psychicznego i dobrostanu dzięki praktykom z nurtu compassion CFT prof. Paula Gilberta. Podjęłam i skończyłam procesy certyfikacyjne w każdym z tych nurtów (MBSR, MBCT, CFT/CMT), by w pełni świadomie dbać o swoje zdrowie i służyć kompetencjami ludziom, którzy decydują się na swój rozwój ufając najnowszym odkryciom psychologii łączącym naukę z duchowością.
A kiedy okazało się, że nie tylko dorośli mogą korzystać z ćwiczenia uważności i współczucia - zostałam też certyfikowaną trenerką uważnego życia dla młodzieży. 
Czasy pandemii sprawdziły skuteczność tych metod i wiem, że to, czym się dzielę i czego uczę, czyni cuda dla naszej kondycji psychofizycznej i stale doskonali moje podejście do profilaktyki zdrowia psychicznego. 

06

Tu się znalazłam – nowy uważny i współczujący mózg 

Na początku był chaos. Wchodząc kilkanaście lat temu na ścieżkę uważności, obserwowałam gonitwę myśli w mojej głowie i nieumiejętność odczuwania i nazywania doznań w ciele. Znajdowałam jednak czas, by systematycznie praktykować. By świadomie zatrzymywać się i medytować, wyszukiwałam chwile dnia i nocy, czasami w miejsce innych zajęć. Jednocześnie miałam zaufanie, że robię to z ważnego powodu, że nauka mnie prowadzi, a serce czuje dobry wpływ. I… medytacja uważności stała się moim rytuałem rozpoczynającym dzień. Zaczęłam wstawać wcześniej, by z tej energii, którą daje formalna praktyka uważnej życzliwości dla siebie – mindfulness & compassion, korzystać w pełni świadomie i lekko. To jest mój wybór, mój dobry nawyk. 
Kolejne badania ze świata neuronauki potwierdzają, że jestem na właściwej drodze do zbudowania odporności psychicznej, rozwijania świadomości swoich potrzeb i lepszego rozumienia siebie w różnych okolicznościach życia. Rozwijam olbrzymią siłę psychologiczną jaką jest akceptacja i mądra czuła troska o siebie. 
Czy wytrenowałam oczekiwane pół sekundy, która czyni różnicę w radzeniu sobie ze stresem? Nie wiem, nie liczę tych sekund gdy uważnie studiuję siebie. Sens odnajduję w drodze, a nie celu. Idę drogą uważności i współczucia prywatnie, rodzinnie i zawodowo. Szkolę się i pogłębiam praktykę własną podczas odosobnień. Staram się być obecna "tu i teraz" nie tylko podczas formalnych praktyk uważności, ale świadomie żyć każdego dnia. Nurt życia jest taki różnorodny i bogaty! Obserwacja tego tak pasjonująca! A… tragedią wielu z nas jest nie to, że życie jest za krótkie, ale że zbyt późno zaczynamy je tak naprawdę w pełni przeżywać…

CIEKAWI MNIE CZŁOWIEK  – PASJONUJE PSYCHOLOGIA
INSPIRUJE UWAŻNOŚĆ I EMPATIA   

Zapraszam, Dorota Wojtczak 
szkolenia i treningi grupowe / konsultacje i sesje indywidualne / mediacje