Im więcej oczekiwań, tym więcej rozczarowań. Im silniejsza presja, tym silniejsze napięcie.
Choć… wszystko może się zdarzyć. I zdarzyć może się nic.
Więc… przystępujesz do ćwiczenia powoli i nigdzie się nie śpieszysz. Nie masz celu, masz po prostu być. Rozgościć się w swoim ciele, z ciekawością pozaglądać to tu, to tam. Co na ciebie czeka? Może fala niepokoju i zniechęcenia, może tajfun frustracji, czy nudy, może ekstaza? Nie walcz z tym, nie unikaj też tego. TO JEST TYM. Przyszło więc przyjmij. Otwórz się na to. To ciekawe. Kiedy się zaczęło? Jaka myśli to rozpaliła? Co to wywołało? Jak długo trwało? Jak przebiegało? Kiedy zgasło?
To jest tym. Twoją reakcją: nerwowością, kompulsywnością, obwinianiem, sennością. Jak to czujesz w ciele? Jak ono z tym rezonuje? Kurczy się, napina, sztywnieje, szykuje do eksplozji prawie? Obserwuj bez poddawania się tym impulsom. Widzisz, akceptujesz, puszczasz, wracasz do ćwiczenia. Zaczynasz od początku z tego miejsca, w którym właśnie „się budzisz” z rozproszenia. Z wdzięcznością, że potrafisz puścić i wrócić do ciała, do instrukcji. Podążanie za uwagą i powracanie do niej jest tak samo ważne.
Od palca lewej stopy do głowy wiedzie długa droga. Nie ma tu jednak celu do zdobycia. Jest każda chwila do przeżycia. Twoja historia może być dramatyczna, ale to ty rozbudowujesz dramaturgię dodawaniem kolejnych myśli: nie daję rady, to nie dla mnie, po co mi to, to za trudne, za głupie, czy potrzebne… ich echo pozostaje w twoim ciele. Zauważ, co się wydarza i wracaj do ciała, do oddechu. Po prostu. Łagodnie i życzliwie. Z ciekawością odkrywcy wrażeń, lecz bez ulegania im. Z uznaniem kolekcjonera doznań, lecz bez lgnięcia do nich.
Jak to zrobić? Trenować, powtarzać, praktykować – odważnie i cierpliwie. A odporność i opanowanie przyjdą z kolejnym ćwiczeniem.
Różna jest droga przebicia się świadomości do odczuwania ciała. Utykamy w tym, co ważne. Powstrzymuje nas to, co istotne. Bądź z tym. Łagodnie i życzliwie zanim pójdziesz dalej. Co to jest, BĘDĄC TYM? To ciekawe.
Świadomość doświadcza dzięki uważności. Uważność przyjmuje dzięki łagodności. Łagodność pozwala dzięki akceptacji.
TO JEST TYM. Otwierając się na to, otwierasz się na życie w sobie. Każdą jego tajemnicę: bolesną i radosną. Nie chciej, by było inaczej niż jest, stąd bierze się cierpienie. Bądź z tym, co jest. Bądź w pełni ze sobą.