„Twoje zdrowie potrzebuje Ciebie” Sakiego Santorellego to książka głęboka i bardzo refleksyjna. Otwierająca nowe przestrzenie w doświadczaniu, nauczaniu i uczeniu się Mindfulness. Nie tylko praktyczne obszary procesu zdrowienia się tu pojawiają, ale też podążamy śladami rozważań filozoficznych autora i dotykamy wątków psychologicznych, które odsłania. Wszystko przetykane poezją i wyjątkową wrażliwością przejawiającą się w subtelności i odwadze patrzenia na siebie i drugiego człowieka.

Dużo tu o wzajemnym wzbogacaniu się nauczyciela i ucznia, lekarza i pacjenta, dopełnianiu się w mądrość i prawdę podczas spotkań. Saki zaprasza, by nie zmieniać, nie tłumić tego, co trudne, ciężkie, czy ciemne, a rozwijać świadomość wszystkiego, co jest, zarówno w relacji ze sobą, jak i innym człowiekiem. Zauważać jakie życie jest naprawdę – bez odwracania się od tego, co niewygodne i trudne.

Ta książka pokazuje życie jako tajemnicę. Z czułością otwiera nas na fakt niepewności, kruchości i drżenia o każdą darowaną chwilę. Pokazuje, że ostatecznie nie mamy jednak nad wszystkim kontroli, pomimo tak wielu wysiłków i starań. Że lepiej zmniejszyć ilość czasu przeznaczanego na wyobrażanie sobie upragnionej trwałości, gwarancji i stabilności. A zamiast zabiegania o pewność i skończoność, lgnięcie do przyjemności i odpychanie tego, co niemiłe, warto zaakceptować życie takim, jakie jest. Pięknie nieprzewidywalne. Wspaniałe i okrutne. Lekkie i przytłaczające. Cierpkie, soczyste, a czasem mdłe. Cudownie różnorodne.

Zaakceptować oznacza przebudzić się. Odzyskać życie dla siebie. Zająć w tym życiu swoją przestrzeń. I z tego punktu zacząć podróż w głąb w siebie. Z cierpliwym i życzliwym przyglądaniem się swoim „zabandażowanym miejscom”, jak je nazywa Saki Santorelli. Z troską odkrywając symbolikę tych śladów cierpienia. Autor przywołuje słowa Thich Nhat Hanha, że „Mindfulness ukazuje i uzdrawia”. Jednocześnie przypomina, że zajęcie się własnym życiem oznacza zajęcie się równocześnie światem, gdyż życie to żywe wspólne przedsięwzięcie ludzkości.

 

Poruszył mnie opis rozmowy Michała Anioła z bogatą mecenaską:

– Mistrzu, co pan myśli o rzeźbieniu?

– Ależ pani, wszystko, co trzeba, jest już w kamieniu, który mam przed sobą. Nie trzeba myśleć. Muszę tylko usunąć to, co niepotrzebne.

 

Jesteśmy ekspertami od siebie. Ciało, umysł, emocje – mogą być naszym twórczym warsztatem, by usuwając to, co niepotrzebne, wydobyć światło, radość i szczęście. Saki Santorelli przypomina, że wszyscy jesteśmy kompletnymi geniuszami, musimy się tylko nauczyć jak najlepiej wykorzystywać ten potencjał w wyzwalaniu swojego dobrostanu. Pomimo, że udział w 8 tygodniowym programie MBSR to nauka medytacji w bezpiecznym laboratorium, to jednak stany umysły, które tam obserwujemy są też obecne w życiu codziennym. Warto się przygotować do tego wyjątkowego wyzwania – cudownej różnorodności życia.

„Energia życia jest sama w sobie uzdrawiająca i wciąż podsuwa nowe figury w wiecznym tańcu niezmierzonego wszechświata” pisze Saki Santorelli.

Nie przeszkadzajmy tej energii. Pozwalajmy jej docierać do nas, otwierajmy się na nią, korzystajmy z niej świadomie. Wyposażymy się wówczas w siłę i spokój. Takie odnajduję przesłanie w książce „Twoje zdrowie potrzebuje Ciebie”. Bardzo polecam smakowanie tej lektury – nieśpieszne, w obecności oddechu, z przerwami na osadzenie w sobie słów, które potrafią inspirować i koić.

2 komentarzy do “Twoje zdrowie potrzebuje Ciebie

  • dorota

    Dziękuję, że się dzielisz. Jesteśmy. ŻYJEMY. Choć… różnorodność aspektów życia bywa trudna do objęcia jednymi kruchymi ramionami. Więc im nas więcej w tej świadomości, tym więcej zrozumienia i współczucia. Przyjmujmy życie z ciekawością. Rozmawiajmy, gdy samotność przytłacza. Nie odsuwajmy się od pomocy. Zawsze zasługujemy na RAZEM. Dziś doświadczyłam tego, że chciałam się schować i przeczekać trudny moment sama w odsunięciu i cieniu świata, a jednak czyjeś słowa dały światło. Nakleiły plaster na ranę. Szybciej poczułam ulgę i otuchę, Dziękuję, że jesteśmy.

  • Violka

    Bardzo wartościowa recenzja :)- przyczyniła sie do zakupu ksiazki . Czytam delektuję się , kołyszę zabandażowane miejsca.
    Dorotko dziękuję , że jesteś .

Skomentuj dorota Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *