„Nie da się inaczej. Ja muszę to zrobić. Nie mogę niczego odpuścić.”
Im bardziej się usztywniam mentalnie, tym bardziej wierzę, że tylko jedno rozwiązanie jest możliwe. I wyłącznie to dotychczasowe. Mimo że uciążliwe, nieznośne, to nie widzę innego. Stres usztywnia postrzeganie rzeczywistości. Zostaje jedna bolesna prawda powtarzana jak mantra:
A może są dostępne inne opcje działania niż te wykorzystywane od zawsze? I może przyniosą inne rezultaty niż te, do których się przyzwyczaiłam? Jeśli uelastycznię mój umysł i…
Choćby czasem.
Czy mogę dokonać wyboru – gdy wybiorę mniej niż stan idealny – nie kierowana poczuciem winy, a kierowana odpowiedzialnością za siebie, za swoją długofalową kondycję, zdrowie, witalność?
Czy mogę inaczej ustawić zoom, wielokrotnie przestawiać ostrość, łapać nową perspektywę? Może zamiast patrzeć z bliska, gdy oczy aż bolą od szczegółów, spojrzę z boku lub z oddali na swoją sytuację i obejmę wzrokiem szerszy kontekst realnego, a nie tylko mentalnego otoczenia? Poszerzanie perspektywy może przynieść nowe ciekawe odkrycia. A szlachetne odpuszczenie to nie lekceważenie obowiązków. To tasowanie tej samej talii, ale tak, by karty ułożyły się w inne konfiguracje:
Może zapytać kogoś, czy naprawdę zależy mu w pełni na tym, co i jak robię, bo może zmieniły się standardy i oczekiwania, gdy ja wytrwale i ambitnie robię „po staremu”?
A Ty?
Jesteś ekspertem od siebie samej. Nie podpowiem ci, co dla ciebie właściwe, bo mogłabym cię skrzywdzić. Ale i ty możesz spojrzeć na siebie z różnych punktów widzenia i przez pryzmat powyższych pytań.
Zwróć uwagę na to, czy odpowiadasz z poziomu tu i teraz, czy bazujesz na wspomnieniach i nawykach z czasów, gdy byłaś młodsza, miałaś krótszy staż pracy, znikome doświadczenie zawodowe, nie znałaś dróg na skróty, dysponowałaś mniejszą siecią kontaktów? Czy nie utknęłaś czasem w starym wzorcu?
Czy masz odwagę, by sprawdzić, dopytać, zakwestionować, usprawnić tu i teraz właśnie?
Wyjdź z głowy. Idź z tym do świata i badaj, co proponuje. Świat to otwarte wsparcie. Głowa to zamknięta klatka. Przewietrz magazyny starych schematów, oddychaj i z tego miejsca wybieraj to, co ci służy. Nie jesteś niezniszczalna i kuloodporna. Nie jesteś wskaźnikiem, który stale ma się piąć w górę aż skali oklasków nie starczy.
Kim jesteś? Jesteś tym, kim pozwalasz sobie być. Więc?
Odpowiadając na to pytanie, sprawdź jak na tę odpowiedz reaguje Twój oddech. Uspokoił się czy stał się niespokojny? Jakość twojego oddechu to jakość twojego życia.
A jak reaguje twoje ciało? Pozostało napięte czy rozluźniło się? Sztywne ciało to sztywny umysł.
Masz wybór. Wrócić do nawyków, bezrefleksyjnego działania z przyzwyczajenia pomimo zmęczenia albo przerwać zaklęty krąg tych samych niesatysfakcjonujących rezultatów i mentalnego uporu … Skuś się na doświadczenie neuroplastyczności twojego umysłu. POWODZENIA!